Jak za cara
Totalna zależność od ropy i gazu? Spadające sputniki? Wybuchające arsenały? 143. miejsce w ogólnoświatowym rankingu korupcji? To wszystko fraszka, o której zapominało się , oglądając prezydencką intronizację Władimira Putina. Nawet sceptycznego widza przepajało przekonanie, że Rosja jest nie tylko największym, ale i najpotężniejszym mocarstwem świata.
I tak być miało. Tygodnik „Russkij Reportior" cytuje Władimira Szewczenko, niegdyś szefa protokołu prezydentów Jelcyna i Putina. Opowiada on, że schemat uroczystości wzorowany jest na inauguracji cara Aleksandra II w 1855 r., powtarzany potem przy wstępowaniu na tron jego syna Aleksandra III i wnuka Mikołaja II.
Przygotowującym pierwszą inaugurację Putina w 2000 roku chodziło o to, żeby odejść od ascetycznego i improwizowanego ceremoniału obejmowania stanowiska przez Gorbaczowa i Jelcyna. By stworzyć coś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta