Prokurator posłał mnie na śmierć
Śledczy uznali, że sparaliżowany mężczyzna był hersztem gangu. Trzy miesiące spędził w areszcie
Sparaliżowany od 22 lat Marek Lisowski miał według wrocławskiego prokuratora przewozić do Polski narkotyki. Śledczemu wystarczyły zeznania gangsterów, którzy wcześniej od inwalidy wyłudzili pieniądze.
Zgodnie z zasadami prawa każdy jest niewinny, chyba że sąd prawomocnym wyrokiem uzna inaczej. W sprawie Marka Lisowskiego, którą zbadały „Rz" i Małgorzata Cecherz, dziennikarka programu „Państwo w państwie" telewizji Polsat, działania organów państwa polskiego mało mają wspólnego z praworządnością.
Marek Lisowski ma obywatelstwo niemieckie, choć urodził się w 1970 r. w Świdnicy. Tam uczył się i pracował jako kucharz w restauracji Piast. Mając 18 lat, uciekł do Niemiec. – Miałem dość komuny, chciałem żyć normalnie, zarabiać pieniądze i kiedyś otworzyć własną restaurację – mówi w rozmowie z „Rz".
Marzenia pokrzyżowała tragedia. W 1990 r. Lisowski uległ wypadkowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta