Armia samobójców
Więcej amerykańskich żołnierzy ginie w wyniku samobójstw niż od kul wroga. Dowódcy są bezradni
Od początku roku minęło 155 dni. W tym czasie zabiło się 154 żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych. Czyli jeden dziennie. To o połowę więcej niż w tym samym czasie zginęło na polach bitew w Afganistanie. I o 25 więcej niż w tym samym okresie w zeszłym roku. W większości zastrzelili się z broni służbowej podczas warty lub w koszarach. Część podczas pobytu w domu. Najwięcej samobójstw było wśród żołnierzy, którzy brali udział w więcej niż jednej zmianie w Afganistanie lub Iraku.
Sprawa wywołuje olbrzymie zaniepokojenie w sztabach US Army. W Pentagonie założone zostało specjalne Biuro ds. Zapobiegania Samobójstwom, uruchomiono kilka anonimowych linii telefonicznych i czatów internetowych, zwiększono obecność psychologów w bazach wojskowych oraz wprowadzono specjalne szkolenia, na których żołnierze uczeni są, jak radzić sobie ze stresem.
Mniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta