Ameryka szuka wartości
Oscary 2013. Wygrani: Ben Affleck i Ang Lee. Wielki przegrany: Steven Spielberg.
Stało się tak, jak zapowiadano. Amerykańska Akademia Filmowa znów zorganizowała galę z dużym przepychem. Były hołdy składane Bondowi i musicalom, dekoracja błyszczała światłami, Barbra Streisand śpiewała „Memories". A kopertę z tytułem najlepszego filmu otworzyła w Białym Domu Michelle Obama, która przedtem wygłosiła przemówienie, jak to kino współtworzy Amerykę i wspiera jej najważniejsze wartości.
„Miłość" Michaela Hanekego dostała tylko statuetkę dla najlepszego filmu nieangielskojęzycznego. A najważniejsze Oscary wróciły do domu. Do Ameryki, do filmów mainstreamowych i, jak to określiła Obama, przypominających o amerykańskich cnotach.
Co oczywiście nie znaczy, że nie było niespodzianek. Ostatnia edycja nagród Akademii to przede wszystkim wielka przegrana Stevena Spielberga. „Lincoln" nie został najlepszym filmem roku, Steven Spielberg nie dostał statuetki za reżyserię, a Janusz Kamiński za zdjęcia. Z 12 nominacji tylko dwie zamieniły się w statuetki.
Box office + bankructwo = efekty wizualne
Za najlepszy tytuł akademicy uznali „Operację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta