Okiełznać Wielkiego Brata
Kamery monitoringu wizyjnego mocno wkroczyły w naszą rzeczywistość. Problem w tym, że nasz system prawny usilnie ich nie dostrzega – pisze prawnik.
Są już wszędzie – na rogach ulic, w hipermarketach, tramwajach, a nawet lasach. Montowane i wykorzystywane przez tych, którzy mają na to ochotę. Kamery monitoringu wizyjnego w ostatnich latach mocno wkroczyły w naszą rzeczywistość. Jednak system prawny usilnie ich nie dostrzega, a problem braku regulacji funkcjonowania kamer staje się coraz pilniejszy.
Dookoła nas
Jak wynika z badań Fundacji Panoptykon, w 89 proc. polskich miast zainstalowany jest monitoring finansowany z lokalnego budżetu. Dotyczy to wszystkich miast wojewódzkich i 86 proc. miast powiatowych. Na przykład w Gdańsku w 2012 r. funkcjonowało 2066 kamer zainstalowanych ze środków publicznych, z czego 117 było zintegrowanych w ramach miejskiego systemu monitoringu. Jednak kamery publiczne są tylko drobnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta