Manewry pod nadzorem Putina
Moskwa angażuje swe siły zbrojne na Dalekim Wschodzie do gier politycznych w regionie Azji i Pacyfiku.
Wszystko przebiega sprawnie. Nie zawodzą nawet rekruci – ogłosiła wczoraj państwowa telewizja, komentując obraz z wielkich dalekowschodnich manewrów rosyjskiej armii.
Od rozpadu ZSRR takiej mobilizacji sił i środków militarnych jeszcze w Rosji nie było. Tym bardziej na wschód od Uralu, czyli na obszarze większym od Europy i zamieszkanym zaledwie przez kilkanaście milionów Rosjan.
Armia (nie) daje się zaskoczyć
Region był traktowany po macoszemu przez Moskwę i przez moskiewskich generałów. Manewry zaplanowane na mniejszą skalę w lutym tego roku okazały się niewypałem. Minister obrony Siergiej Szojgu nie krył wtedy, że większość samolotów bojowych nie była w stanie wypełnić swych zadań, a technika komunikacyjna zawiodła na całej linii.
Tym razem jest zgoła inaczej, o czym przekonać się miał wczoraj naczelny wódz rosyjskiej armii prezydent Władimir Putin, obserwując na miejscu, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta