O projekcie prawa autorskiego
Zdaniem wydawcy muzycznego
O projekcie prawa autorskiego
Kolejną redakcją projektu ustawy o prawie autorskim zajmują się posłowie. Na niedawne posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury zaproszono licznych przedstawicieli świata kultury, ale nie znalazł się wśród nich żaden wydawca muzyczny. Tą drogą pragnę zatem sformułować kilka uwag o projekcie w słabej już nadziei, iż posłowie zauważą je i uwzględnią.
Twórcy projektu powołują się w jego preambule na najnowocześniejsze rozwiązania w prawie niemieckim, francuskim i hiszpańskim oraz ostatnią sztokholmsko-paryską redakcję konwencji berneńskiej. Wyraża się przy tym obawę przed przewagą wydawców czy producentów nad autorem i potrzebę jej obrony przed żarłocznością nabywcy autorskich praw majątkowych. Otóż antagonizowanie partnerów umowy wydawniczej wydaje mi się błędne, szkodliwe i nieadekwatne do rzeczywistej polskiej sytuacji (chyba że mamy na myśli wyłącznie wydawniczych hochsztaplerów) . W interesie twórcy leży współpraca z wydawcą właśnie silnym ekonomicznie i prężnym organizacyjnie. W rozmowach z wybitnymi polskimi kompozytorami niejednokrotnie słyszałem opinię, iż najlepszym wydawcą jest taki, który dba należycie o interesy twórcze i materialne autora, zdejmując zarazem z jego głowy -- za określone zyski i korzyści -- kłopoty i problemy związane z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta