Uczcie się od Brazylii, Chin i Turcji
Jan Krzysztof Kulig | Niech rząd pokaże, jak zamierza zorganizować wsparcie polskich przedsiębiorców chcących działać w Afryce.
Bezpieczeństwo surowcowe, zrównoważony budżet państwa i rozwój rodzimych firm – to wszystko udaje się osiągnąć kilku krajom nieafrykańskim, ale w Afryce aktywnym gospodarczo. Tę prawidłowość niedawno dostrzegli rządzący Polską. Ostatnio mieliśmy serię zachęt, głównie słownych, kierowanych do polskich przedsiębiorców: złote runo ma się znajdować na Czarnym Lądzie. Zanim jednak polskie firmy ruszą masowo po kokosy, warto przyjrzeć się mechanizmom, jakie wypracowały Brazylia, Chiny i Turcja. To państwa, które odnoszą sukcesy w Afryce, choć są tam obecne stosunkowo krótko. Być może pojawi się wówczas szansa, by potencjalna polska wyprawa gospodarcza na ten kontynent nie skończyła się porażką i stratami finansowymi.
Trzy problemy, jedno lekarstwo
Każdy z trzech wymienionych krajów znalazł się w swoim czasie w trudnej sytuacji gospodarczej. Brazylia zbytnio uzależniła się od handlu z USA i Europą. Chiny boleśnie odczuły skutki embarga nałożonego przez Zachód po masakrze na placu Tiananmen. Turcja nie mogąc się doczekać wejścia do Unii i spodziewanych z tego profitów, także musiała znaleźć nowy sposób postępowania. Do tego doszły mocarstwowe ambicje każdego z państw. Środkiem do realizacji tych zamierzeń okazała się w każdym z trzech wypadków ekspansja w Afryce. Co ciekawe, odbywała się ona wedle zbliżonych do siebie modeli,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta