Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Laboratorium Ziem Odzyskanych

18 października 2014 | Plus Minus | Wojciech Browarny
autor zdjęcia: Marek Czudowski
źródło: PAP

Awangardowa sztuka, która przy wsparciu władz rozkwitała we Wrocławiu, dała miastu artystyczne legendy, zjawiska o światowej sławie i ważny element tożsamości.

Jest właśnie połowa lat 60. Na księgarskich półkach leży „Katarakta" Bogdana Loebla, pamflet na młodych literatów Wrocławia. Bohaterowie tej powieści chodzą tam i z powrotem alkoholowym szlakiem, gardząc obojętnym na ich duchowe rozterki socjalistycznym drobnomieszczaństwem. Za ich modernistyczną pozą kryje się ideowa pustka i brak perspektyw prowincjonalnej inteligencji, marazm małej stabilizacji. Ale wrocławska katarakta w kulturze wkrótce zostanie pokonana.

Na przełomie lat 50. i 60. Wrocław powoli podnosił się z wojennych zniszczeń, stawiano pierwsze polskie budynki, dorastało pokolenie, które nie cierpiało już na „chorobę ruin". Gigantyczne wysypiska gruzów, zwane po berlińsku Mont Klamott, zarosły trawą. Miasto było liczącym się w kraju ośrodkiem akademickim i przemysłowym, gdzie osiedlali się młodzi ludzie szukający lepszego losu. 80 proc. mieszkańców Wrocławia po 1945 roku pochodziło przecież z małych miasteczek i wiosek. Mówiło się wtedy, że, aby zostać wrocławianinem, wystarczy postawić swoją walizkę na tutejszym dworcu. Społeczność miasta uchodziła za względnie liberalną i zdemokratyzowaną. Jan Miodek wspominał: „Na początku lat sześćdziesiątych mówiło się, że Wrocław to jest miasto, gdzie ludzie są zewsząd. W związku z tym jest to miasto otwarte, miasto ludzi młodych, miasto...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9970

Wydanie: 9970

Zamów abonament