Świat za drzwiami
Diabeł tkwi w szczegółach. A anioł? Z aniołem nie wiadomo...
Pewnie dlatego, że diabeł ma powody, aby się ukrywać. To przyczyna jego odwiecznej szamotaniny: co zrobić, żeby wkraść się do wyobraźni, zawładnąć celami i komplikować sprawy proste. Ucieka się do sztuczek i zajmuje niespodziewane miejsca. Mimo pozornej schludności i porządku widać go w niedomkniętej szufladzie, w niedomytej szklance. A anioł? Powinno się go wyczuć od razu. Anioł dawnego formatu unosił się nad miejscami, dodawał sił i poczucia bezpieczeństwa.
Dzisiaj diabeł nie musi się ukrywać. Cała brutalność prasy, półświatek na pierwszych stronach, profesjonalny seks na reklamach – to jego język, jego gust. Wiem – obciachowo tak mówić, tak myśleć, tak pisać. Określenie, że „diabeł zaczął rządzić", to zaściankowe prostactwo. Jeśli jednak wyobrazimy sobie diabła albo każemy dziecku go narysować – rysunek będzie miał ekspresję bliską temu, co nas otacza. Słowem: diabeł wyszedł ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta