Sędziowie daleko od ideału
Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego, nieraz zabierał głos na tematy polityczne. Dziwne, że te wypowiedzi nie naruszały wrażliwości zwolenników państwa prawa – pisze publicysta.
Po nadaniu przez kardynała Kazimierza Nycza prezesowi Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu orderu papieskiego liberalne i lewicowe media zakwestionowały kwalifikacje etyczne odznaczonego do pełnienia tak zaszczytnej funkcji. Twierdzono, że przyjęcie odznaczenia budzi wątpliwości co do bezstronności prezesa. Gdyby bowiem – argumentowały – miało przyjść do rozstrzygania zgodności z konstytucją i konkordatem ustaw leżących na sercu Kościołowi, prof. Rzepliński mógłby nie gwarantować uczciwego wyroku. Czy rzeczywiście?
Głosy na antenie
Sędziowie żądają dla siebie ochrony przed krytyką. Dziś mają nawet silniejszy immunitet na krytykę – nie tylko mediów zresztą – niż dawniej biskupi. Skoro więc sędziowie cieszą się takim przywilejem, publicznie powinni wypowiadać się niemal wyłącznie w sprawie uzasadnień wyroków. Taki jest ideał sędziego, którego potrzebuje państwo prawa.
Niestety, polskim sędziom daleko do tego ideału. Naruszeniem standardów było na przykład oświadczenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta