Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Źle się czuję w tłumie

28 lutego 2015 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Roz­mo­wa Ma­zur­ka: Barbara Sass, reżyser

Stalinizm, klasztor, tajemnica...

Mówi pan o „Idzie" Pawlikowskiego?

Nie, o „Pokuszeniu" Barbary Sass z 1995 roku.

Ach, no tak, dawne dzieje.

I nie ukłuło panią nic, że to nie pani odbiera Oscara?

(śmiech) ...Absolutnie szczerze: nie! Ani trochę nie zazdroszczę i naprawdę się cieszę. Może 20 lat temu miałam takie marzenia, ale nie dziś.

A sama „Ida"?

To naprawdę pięknie, subtelnie pokazany film. Doceniam to, choć nie jest to mój ulubiony sposób opowiadania.

Oczywiście, że nie, bo to prawdziwe „kino kobiece".

A ja miałam męską, mocną rękę. Wiem, zawsze mi to powtarzano.

„Idę" uniosła tematyka żydowska?

Z pewnością jej pomogła.

W „Pokuszeniu" jej zabrakło.

Bo to był film o czym innym. Zresztą dziś nie brałabym się już za tematykę żydowską. Te kwestie są już tak wyeksploatowane, że wchodzenie w nie wydałoby mi się niegodne.

Wielu twórców to robi.

I Agnieszce Holland świetnie to wyszło, a już „Pokłosie" jest po prostu filmem ordynarnym. Ja odczuwam przed tym blokadę, ostatnio pracuję nad scenariuszem teatralnym, w którym się pojawia wątek żydowski, i zastanawiam się, jak go...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10078

Wydanie: 10078

Zamów abonament