Dzieła Najgodniejsze
„Tej książki nie można tylko czytać – ją się przeżywa" – pisał kardynał Stefan Wyszyński. „Powstała z pasji i pedanterii" – dodawał Antoni Słonimski. Wśród 1500 publikacji Władysława Bartoszewskiego trudno znaleźć takie, które nie byłyby przynajmniej znaczące.
Wiele z jego tekstów stanowiło element przedziwnego splątania losów. Już pierwszy „dorosły" tekst młodego Bartoszewskiego, spisana po powrocie z Auschwitz relacja z życia w obozie, został przezeń złożony w roku 1941 na ręce łączniczki Hanny Czaki z Wydziału Informacji BiP AK. Autor zapisków nie mógł wówczas wiedzieć, że trzy i pół roku później, po tragicznym w skutkach zatrzymaniu Czaki przyjdzie mu wraz z dwoma kolegami z oddziału włamywać się w nocy do opieczętowanego przez Gestapo mieszkania jej rodziców na żoliborskiej ul. Słowackiego i w mdłym świetle latarek szukać zamaskowanej pod skrzynią z węglem skrytki z mikrofilmami. Albo – że jego relacja zostanie opracowana i „zbeletryzowana" przez Halinę Krahelską, kuzynkę Krystyny.
Zapis cenzury
Najważniejszy jego reportaż napisany w Powstaniu Warszawskim traktował o zdobyciu tzw. małej Pasty przy ul. Piusa IX (dzisiejszej Pięknej), przedsięwzięciu wyjątkowym nawet jak na zmagania powstańcze. Jeden z pierwszych reportaży, jakie napisał dla „Gazety Ludowej", organu PSL, w niemal zapomnianym dziś już czasie „mikołajczykowskiej kohabitacji" z komunistami, dotyczył uroczystości pochowania ośmiu ton prochów zabitych i ekshumowanych w zachodnich dzielnicach Warszawy i jest jedną z pierwszych w prasie polskiej wzmianek o rzezi Woli....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta