Krwawe wody Eufratu
„Cała populacja ormiańska miała wyjść przed domy, zabierając prowiant na drogę i to, co zdoła unieść. Następnie tworzono konwoje". Fragment opisującej zagładę sprzed wieku „Księgi szeptów", która ukazuje się właśnie nakładem wydawnictwa Książkowe Klimaty.
Nigdy się nie dowiemy, jak odmieniłby się bieg historii, gdyby Enver Pasza nakazał swojej wycieńczonej i zdemoralizowanej armii przejść przez przełęcze w kierunku Trabzonu i znalazł się przynajmniej na chwilę w zasięgu broni Misaka Torlakiana. Prawdopodobnie jednak Enver Pasza, drobniutki dowódca, który widział w sobie Napoleona lub Fryderyka Wielkiego, po porażce pod Sarikamis, gdzie spośród jego niemal stutysięcznej armii cztery piąte żołnierzy zostało, tak jak 100 lat wcześniej żołnierze jego cesarskiego idola, wytrzebione przez tyfus i mróz, nie był już tak pyszałkowaty i lekkomyślny i obwąchując ośnieżone szczyty, wyczuł zagrożenie.
Zrezygnował więc z drogi przez morze, zszedł przez Sivas w środkowej Anatolii i podążał żwirowymi drogami, mniej wygodnymi dla jego wycieńczonej armii i jego niemal kobiecych butów na wysokim obcasie, jednakże otoczonymi rozległym płaskowyżem, więc bezpieczniejszymi. Po powrocie do stolicy, zakłopotany własną słabością i równie mściwy jak dwóch innych członków triumwiratu – Talaat i Dżemal – w pierwszym rozkazie, jaki wydał, żądał rozbrojenia ormiańskich żołnierzy w całej armii imperium i wysłania ich do batalionów pracy.
Misak pozostał w swoich kryjówkach górskich aż do nadejścia wiosny. W końcu zrozumiał, że jego wyczekiwanie jest daremne, i zszedł na równinę....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta