Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyliniały perski demon

16 maja 2015 | Plus Minus | Andrzej Talaga
Przygotowani na atak z ziemi, nieba – i z powietrza. Defilada komandosów irańskich, kwiecień 2011. Fot. Atta Kenare
źródło: AFP
Przygotowani na atak z ziemi, nieba – i z powietrza. Defilada komandosów irańskich, kwiecień 2011. Fot. Atta Kenare
Szybka piłka na placu Imama w  Isfahanie. Fot. Bert Spiertz
źródło: Getty Images
Szybka piłka na placu Imama w Isfahanie. Fot. Bert Spiertz

Iran to trwająca już dwa i pół tysiąca lat tradycja kulturowo-państwowa, a jego zachodni sąsiedzi to tylko wzbogacone na ropie beduińskie plemiona.

Podpisanie porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego i nowa polityka prezydenta Obamy wobec Teheranu otwierają drogę nie tylko do zdjęcia sankcji nałożonych na ten kraj, ale i przywrócenia go na łono „normalnych państw", z którymi uprawia się handel i dyplomację. Długotrwała stygmatyzacja wytworzyła kulturową kliszę, w której Iran to ostoja obskurantyzmu, fanatyzmu, prześladowań kobiet i mniejszości, a dodatkowo eksporter terroryzmu.

Z pewnością wielu Irańczykom z klasy średniej żyje się tam kiepsko, ale wątpliwe, by chcieli przeprowadzić się na przykład do Arabii Saudyjskiej, głównego sojusznika Ameryki w Zatoce Perskiej, nie mówiąc o Iraku, „wyzwolonym" 12 lat temu przez wojska amerykańskie. Na tym tle Iran jawi się jako kraj niemal wolnomyślicielski i bezpieczny, co szczególnie rzuca się w oczy na tle regionu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu uważa wprawdzie kraj Persów za wcielenie wszelkiego zła i usiłuje zarazić tym przekonaniem Kongres USA, a przynajmniej jego republikańską część, ale nie potrzeba szczególnie przenikliwych analiz, by dojść do wniosku, że mocno przesadza.

Iran nie jest większym rozsadnikiem zła niż wielu bliskowschodnich sojuszników Stanów Zjednoczonych, a na pewno mniejszym niż Państwo Islamskie czy Al- -Kaida. Co nie oznacza, że nie popełniał i nie popełnia czynów nagannych czy wręcz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10142

Wydanie: 10142

Zamów abonament