Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Anielska diablica

16 maja 2015 | Plus Minus | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Adam Burakowski
źródło: Fotorzepa
Stanisława Celińska, „Atramentowa”, Polskie Radio SA CD, 2015
źródło: Plus Minus
Stanisława Celińska, „Atramentowa”, Polskie Radio SA CD, 2015

W „Warszawie" Muńka Staszczyka spodobał mi się ten „pieprzony Żoliborz", więc nagrałam tę piosenkę. 
A potem Muniek napisał tekst specjalnie dla mnie. Mocny. Rockowy. Zaśpiewałabym go nawet w glanach i w dymach. Takie rzeczy mi się bardzo podobają - mówi Stanisława Celińska.

"Plus Minus": „Życie to suka, czasami można się pochlastać". To słowa Muńka Staszczyka z piosenki „Wielka słota", którą śpiewa pani na nowej płycie „Atramentowa". Podpisze się pani pod tymi słowami?

Stanisława Celińska: Są momenty, kiedy człowiek może tak pomyśleć. Kiedy miałam problemy, chyba tak było. Muniek, czytając o moim życiu i rozmawiając ze mną, musiał o tym wiedzieć. Jednak nie uprzedzał, że coś takiego napisze. Dlatego tym tekstem trafił mnie jak pięścią między oczy. Nagranie demo dostałam od niego wieczorem i bardzo je przeżyłam. Pomyślałam nawet, że nie dam rady tej piosenki zaśpiewać. Napisałem Muńkowi w esemesie, że z lekka mi przyp..., że tak powiem.

Damski bokser!

Nie o to chodzi. Muniek taki jest. Szczery. Tłumaczył mi: „Nie będę przecież pisać o pierdołach". Od początku było wiadomo, że jest między nami... sztama. Bo spotkało się dwoje szczerych ludzi, którzy niczego nie owijają w bawełnę. On Staszczyk, a ja Stasia. Od razu między nami wybuchła miłość. Oczywiście platoniczna. Zgadaliśmy się, że mamy podobne problemy z przeszłości. Piosenka jest pewnie takiej rozmowy owocem. A teraz zbiera kolejne ofiary. Jest już kilka osób, które się przy niej rozpłakały. Rozkleiły.

Jest napisana z perspektywy syna – jeszcze dziecka, czekającego na mamę, która nie wraca do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10142

Wydanie: 10142

Zamów abonament