Peiper zapomniany i odnaleziony
Tadeusz Peiper w dwudziestoleciu był niezrozumiany, w PRL – praktycznie nieobecny. Skończył życie w zapomnieniu, biedzie i chorobie. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie przypomina twórcę „Zwrotnicy", jednego z najlepszych w ówczesnej Europie pism awangardowych, postać okrzykniętą swego czasu papieżem awangardy.
W lutym 1968 roku Tadeusz Peiper wystąpił do Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich o stypendium na podróż do USA i ZSRR. Swoje podanie uzasadnił następująco: „Cel podróży: Uważam się za powołanego do napisania pracy o Jezusie Chrystusie. Zacząłem już prace przygotowawcze. Pragnę odbyć rozmowy z przedstawicielami różnych Kościołów chrześcijańskich". Od kilkunastu lat żył w całkowitej samotności, utrzymywał się z zapomóg od ZLP, pracował nad „Księgą pamiętnikarza", która jest zapisem lęków, fobii i świadectwem niezrealizowanych przedsięwzięć.
Anna Kamieńska wspominała: „Było w nim coś z odtrąconego proroka. (...) W latach 60. chodził przepasany rzemieniem, zarośnięty i siwy, podobny do paryskiego clocharda. Ostatni raz, na kilka tygodni przed jego śmiercią, spotkałam go w kinie. Oczekiwaliśmy na projekcję starego filmu Eisensteina. Widocznie film, zwłaszcza dawny film niemy, pozostał do końca jego pasją. Peiper był ciągle jeszcze żywy i interesujący. Była to ruina, w której jeszcze palił się ogień. Zewnętrznie – abnegat – w rozmowie nie sprawiał bynajmniej wrażenia przygnębionego psychicznie. Pisał wielkie dzieło, pamiętnik świata, pamiętnik epoki".
Antybolszewickie teksty
Tadeusz Peiper zmarł 9 listopada 1969 roku w szpitalu w Tworkach. Jego dawny uczeń i admirator Julian Przyboś pisał do Ryszarda...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta