Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Dlaczego tam nie wracamy?

25 lipca 2015 | Plus Minus | Piotr Kościelniak
Ostatni raz po powierzchni Księżyca ludzie spacerowali ponad 40 lat temu. Teraz pozostaje nam tylko wyobraźnia artysty
źródło: NASA
Ostatni raz po powierzchni Księżyca ludzie spacerowali ponad 40 lat temu. Teraz pozostaje nam tylko wyobraźnia artysty
źródło: NASA

46 lat temu pierwszy człowiek postawił stopę na Księżycu, w symboliczny sposób biorąc go w posiadanie. To miał być „wielki skok dla ludzkości". Tymczasem sukces programu Apollo został w popisowy wręcz sposób zmarnowany.

Mieliśmy mieć stałe bazy na Księżycu i na orbicie Ziemi. Mieliśmy latać na Marsa, poznawać nowe światy. Mieliśmy mieć pojazdy wielokrotnego użytku, które podróże kosmiczne uczyniłyby rutynowym zajęciem, a nie ryzykownym przedsięwzięciem. A mamy?

Dziś dumni Amerykanie nie są w stanie zbudować własnych pojazdów, które mogłyby ich wynieść nawet nie na Księżyc, lecz choćby na orbitę okołoziemską. Dopóki takich pojazdów nie zbudują prywatne firmy, które zdobyły kontrakty od NASA – co jeszcze chwilę potrwa – astronauci będą płacić za miejsce w przestarzałych rosyjskich Sojuzach. Podróż na Marsa ciągle się odsuwa – w perspektywę czasu tak odległą, aby nikt nie musiał odpowiadać na kłopotliwe pytania o stan przygotowań. O tak bliskim nam Księżycu nikt w NASA nawet nie myśli. Agencji kosmicznej supermocarstwa na to nie stać.

Mamy za to prywatne firmy, które stać na inwestowanie w program przygotowań lotów załogowych (to swoją drogą ciekawe zagadnienie dla Thomasa Piketty'ego, ewentualnie prof. Marka Belki). Są wśród nich nawet takie, które chcą na Srebrnym Globie opuszczonym przez supermocarstwo budować hotele. No i są Chińczycy, którzy najwyraźniej nie podzielają amerykańskiego braku zainteresowania naszym naturalnym satelitą i planują wyprawy badawcze oraz załogowe.

A miało być tak pięknie

Pytanie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10201

Wydanie: 10201

Zamów abonament