Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Olimpiada pod nadzorem

25 lipca 2015 | Plus Minus | Grzegorz Majchrzak
Bezpieka w Moskwie dwoiła się i troiła – ale Władysława Kozakiewicza nie upilnowała!
źródło: AFP
Bezpieka w Moskwie dwoiła się i troiła – ale Władysława Kozakiewicza nie upilnowała!

Na igrzyska do Moskwy przed 35 laty Polska wysłała 
największą w historii ekipę: 306 zawodników. Znacznie liczniejsza była jednak reprezentacja bezpieki – niemal 1200 funkcjonariuszy 
i tajnych współpracowników. Wśród nich byli znani dziennikarze, trenerzy, działacze, a czasem i sami sportowcy.

Nigdy wcześniej ani później bezpieka nie prowadziła działań na tak dużą skalę. W Moskwie utworzono specjalną grupę operacyjną, a z każdą polską wycieczką do Związku Radzieckiego wyjeżdżali funkcjonariusze SB. Igrzyska z 1980 roku były bowiem wyjątkowe co najmniej z kilku powodów.

Przede wszystkim ze względów prestiżowych – po raz pierwszy olimpijskie zmagania miały się toczyć w kraju „demokracji ludowej", i to w dodatku w ojczyźnie światowego proletariatu – Związku Radzieckim. Obawiano się, że ten fakt może zostać wykorzystany do „podejmowania różnorakich akcji propagandowych" skierowanych przeciwko krajom wschodniej Europy. Nic więc dziwnego, że aparat bezpieczeństwa państw socjalistycznych został postawiony w stan pełnej gotowości (śmiało można rzec: bojowej).

Obawy takie nie były zresztą pozbawione podstaw. Moskiewska olimpiada odbywała się w sytuacji niezwykłej, w cieniu radzieckiej interwencji w Afganistanie z grudnia 1979 r. Fakt ten był dla jednych przyczyną czy też (jak chcą inni) jedynie został wykorzystany przez część państw kapitalistycznych (ze Stanami Zjednoczonymi na czele) jako pretekst do bojkotu igrzysk.

Zamiary przestępcze wobec olimpiady

Już kilka miesięcy przed oficjalnym otwarciem olimpiady między radzieckim KGB i zaprzyjaźnionymi służbami specjalnymi trwała ożywiona korespondencja – zbierano informacje na temat potencjalnych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10201

Wydanie: 10201

Zamów abonament