Kto jest wrogiem w tym tygodniu?
W kraju obejmującym dziewięć stref czasowych, zajmującym jedną szóstą całej powierzchni lądów na naszej planecie, telewizja jest jedyną siłą, która jest w stanie połączyć wszystko w całość i nad tym zapanować.
Peter Pomerantsev
Jeśli przylatuje się do Moskwy w nocy i popatrzy na miasto z góry, można dostrzec, że stanowi ono orbitalny system układających się koncentrycznie obwodnic z małym kręgiem Kremla pośrodku. Pod koniec XX wieku oświetlenie tych wszystkich arterii zlewało się w jedną słabą żółtą poświatę. Moskwa była wtedy smutnym satelitą na skraju Europy, migoczącym, dogasającym żarem radzieckiego imperium. Ale w XXI wieku wydarzyło się coś nowego: wydarzyły się pieniądze. Jeszcze nigdy dotąd tyle pieniędzy nie napłynęło w tak krótkim czasie do tak małego obszaru świata. Moskiewskie orbity uległy wyraźnej zmianie. Oglądane z góry obwodnice rozbłyskiwały światłami nowych drapaczy chmur, neonów i pędzących po ulicach maybachów; wirowały wciąż szybciej i szybciej w przeraźliwym, hipnotycznym, jarmarcznym blasku. Rosjanie stali się nowymi celebrytami świata: najbardziej energiczni, najbogatsi, najbardziej niebezpieczni. Mieli najwięcej ropy, najpiękniejsze kobiety i urządzali najlepsze imprezy. Jeszcze niedawno byli gotowi wszystko sprzedać. Teraz mogli wszystko kupić: londyńskie kluby piłkarskie i nowojorskie drużyny koszykówki; kolekcje sztuki, angielskie gazety i europejskie spółki energetyczne. Nikt nie był w stanie ich zrozumieć. Stali się jednocześnie wulgarni i wyrafinowani, przebiegli i naiwni. Ale w Moskwie – mieście, które żyło na przyspieszonych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta