U źródeł kryminału
Kryminał nie tylko odwzorowuje zmiany społeczne, ale także je kształtuje: jesteśmy, krótko mówiąc, tacy jak nasi detektywi i złoczyńcy.
O kryminale zwykle mówi się w kontekście rynkowym i czytelniczym: że wciąż tkwimy w skandynawskim boomie i autorzy z nazwiskami kończącymi się na „-sson" okupują listy bestsellerów; że jednak polscy autorzy nie gęsi i też świetnie sobie radzą; że nie masz to jak kryminał na lato, bo lekko się czyta i wabi zbrodniczą zagadką... Wszystko to prawda, ale przecież ogromna popularność tego gatunku musi mówić też coś istotnego o stanie współczesnej kultury i społeczeństwa. Powieść kryminalna, wiekowa i szacowna, ani myśli słabnąć, przeciwnie – narasta i zjawisko to obejmuje literatury z różnych stron świata. Prócz kryminału rodzimego, tradycyjnie anglosaskiego, a ostatnio ze Skandynawii, docierają do nas z wolna interesujące powieści tego nurtu z zupełnie innych kręgów kulturowych – jak choćby meksykańskie „Czarne minuty" Martína Solaresa czy wielki turecki mistrz noir Ahmet Ümit i jego „Memento dla Stambułu". I nie są to przecież książki służące tylko czczej rozrywce.
Zaczęło się od Poego
Szczęśliwie w tym zalewie wydawniczych nowości trafiła się także pozycja służąca trochę jako przewodnik, ale nade wszystko pozwalająca zajrzeć głębiej w relacje kryminału z naszą kulturą i, szerzej, rzeczywistością. Rzecz ma tytuł długi, ale precyzyjny: „Detektyw w krainie cudów. Powieść kryminalna i narodziny nowoczesności, 1841–1941", a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta