Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

U źródeł kryminału

25 lipca 2015 | Plus Minus | Tomasz Pindel
Ikona i symbol detektywa Sherlock Holmes w filmie Alfreda Werkera z 1939 r.  wygląda, jakby ukrywał się przed literaturoznawcami
źródło: AFP
Ikona i symbol detektywa Sherlock Holmes w filmie Alfreda Werkera z 1939 r. wygląda, jakby ukrywał się przed literaturoznawcami

Kryminał nie tylko odwzorowuje zmiany społeczne, 
ale także je kształtuje: jesteśmy, krótko mówiąc, 
tacy jak nasi detektywi i złoczyńcy.

O kryminale zwykle mówi się w kontekście rynkowym i czytelniczym: że wciąż tkwimy w skandynawskim boomie i autorzy z nazwiskami kończącymi się na „-sson" okupują listy bestsellerów; że jednak polscy autorzy nie gęsi i też świetnie sobie radzą; że nie masz to jak kryminał na lato, bo lekko się czyta i wabi zbrodniczą zagadką... Wszystko to prawda, ale przecież ogromna popularność tego gatunku musi mówić też coś istotnego o stanie współczesnej kultury i społeczeństwa. Powieść kryminalna, wiekowa i szacowna, ani myśli słabnąć, przeciwnie – narasta i zjawisko to obejmuje literatury z różnych stron świata. Prócz kryminału rodzimego, tradycyjnie anglosaskiego, a ostatnio ze Skandynawii, docierają do nas z wolna interesujące powieści tego nurtu z zupełnie innych kręgów kulturowych – jak choćby meksykańskie „Czarne minuty" Martína Solaresa czy wielki turecki mistrz noir Ahmet Ümit i jego „Memento dla Stambułu". I nie są to przecież książki służące tylko czczej rozrywce.

Zaczęło się od Poego

Szczęśliwie w tym zalewie wydawniczych nowości trafiła się także pozycja służąca trochę jako przewodnik, ale nade wszystko pozwalająca zajrzeć głębiej w relacje kryminału z naszą kulturą i, szerzej, rzeczywistością. Rzecz ma tytuł długi, ale precyzyjny: „Detektyw w krainie cudów. Powieść kryminalna i narodziny nowoczesności, 1841–1941", a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10201

Wydanie: 10201

Zamów abonament