Zastój w zielonych inwestycjach
Energia | W przyszłym roku ekologiczne moce oddane do użytku mogą spaść niemal do zera – alarmują przedsiębiorcy budujący takie siłownie.
Aneta Wieczerzak-Krusińska
Powód to przejście z systemu wsparcia odnawialnych źródeł energii (OZE) zielonymi certyfikatami do modelu aukcji. Zmiana ma dotyczyć ekologicznych instalacji oddanych do użytku po Nowym Roku.
W praktyce oznacza to, że produkujące zielony prąd siłownie będą zabiegać o pomoc rządową na jego produkcję w organizowanym każdego roku przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki przetargu. Jednak 15-letni kontrakt na odkup energii wygrają tylko ci, którzy zaoferują najniższe koszty produkcji prądu w danej technologii.
Obawy inwestorów
Spółki energetyczne z udziałem Skarbu Państwa nie kwapią się do udziału w pierwszej aukcji. Jak tłumaczą, chcą najpierw poznać zasady gry, czyli w tym przypadku – wyniki pierwszego przetargu.
Na razie udział w nim zapowiedziała Enea i być może Energa, ale wystawią raczej już działające farmy. Jeśli chodzi o nowe inwestycje, w aukcji może powalczyć państwowa PGE i kontrolowana przez Kulczyk Investments Polenergia. Jej prezes zapowiada wystawienie 330 MW farm wiatrowych i liczy na uzyskanie wsparcia dla ok. 200 MW.
Ostrożnie do aukcji podchodzą też niektórzy mniejsi inwestorzy, w tym fundusze z zagranicy.
Ich obawy podsyca fakt, że ustawa o OZE, której wszystkie przepisy zaczną obowiązywać od przyszłego roku, wskazuje datę na ogłoszenie pierwszej aukcji przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta