Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Żyjemy jak w PRL. W kłamstwie

07 listopada 2015 | Plus Minus | Piotr Legutko
autor zdjęcia: Andrzej Krauze
źródło: Plus Minus
 Zbudowaliśmy świat nieznośny dla ludzi uczciwych, a idealny dla kombinatorów, którzy doskonale się w takiej grze odnajdują
źródło: Archiwum Domowe
Zbudowaliśmy świat nieznośny dla ludzi uczciwych, a idealny dla kombinatorów, którzy doskonale się w takiej grze odnajdują

Bardzo długo wydawało się, że prędzej Las Wolski podejdzie pod mury wawelskie, niż Andrzej Martynuska opuści swój gabinet przy krakowskim placu Na Stawach.

Są dwa stałe elementy panoramy politycznej w Polsce: Suchocka w Watykanie i Martynuska w Krakowie". To powiedzenie przypisywane Janowi Rokicie przez długie lata nie traciło aktualności. Dziś jest historyczną anegdotą. Nie tylko ze względu na byłą panią premier, ale i dyrektora małopolskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

Andrzej Martynuska pełnił tę funkcję przez całą III RP, prawdopodobnie najdłużej w Polsce, biorąc pod uwagę grupę urzędników tego – stosunkowo wysokiego – szczebla. Dlatego że pełnił ją wzorcowo. Komisja Europejska właśnie krakowski WUP wskazała jako lokalnego koordynatora w trakcie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

Zarabiał o połowę mniej

Martynuska trwał na swoim stanowisku przez ćwierć wieku, choć nie był pod nikogo „podwieszony" (jak mawiał dozorca Anioł). A może właśnie dlatego. – Świadomie wyłączyłem się z polityki, stałem się dzieckiem niczyim, które broni się jakością pracy i rezultatami – mówi o sobie. Ale to nie wystarczyło. System się domknął i dojrzał do rozwiązań całościowych. Andrzej Martynuska okazał się błędem w systemie. Nie odszedł na zasłużoną emeryturę, pożegnano go mało kurtuazyjnie i w atmosferze skandalu.

W życiu inżyniera Andrzeja Martynuski jakoś tak się składało, że ważne wydarzenia i kluczowe decyzje osobiste splatały się z przełomowymi momentami w naszej najnowszej historii. I wciąż...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10290

Wydanie: 10290

Zamów abonament