Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdzie się podział Salman Wspaniały

07 listopada 2015 | Plus Minus | Krzysztof Cieślik
źródło: AFP
Salman Rushdie, „Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy”, przeł. Jerzy Kozłowski  Wydawnictwo Rebis
źródło: Plus Minus
Salman Rushdie, „Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem nocy”, przeł. Jerzy Kozłowski Wydawnictwo Rebis

Celebrytyzacja nie służy literaturze. Kariera autora „Szatańskich wersetów" jest tego najlepszym dowodem.

Były czasy, gdy Salman Rushdie pisał najlepsze powieści na świecie. A jeśli nawet nie najlepsze, to niewielu można by wskazać takich, którzy w latach 80. XX wieku byli w stanie dotrzymać kroku pochodzącemu z Bombaju brytyjskiemu prozaikowi. Przypomnijmy trzy tytuły jego autorstwa, które się wówczas ukazały: „Dzieci północy" (1981) nagrodzone Bookerem, a później Bookerem Bookerów (dla najlepszej książki w historii tej prestiżowej i rzadko przypadającej dziełom przeciętnym nagrody!), „Wstyd" (1983), wspaniała opowieść o źródłach przemocy ze sceną polityczną Pakistanu w tle, i wreszcie „Szatańskie wersety" (1988), najgłośniejsza książka tamtej dekady, której owocem była nałożona na pisarza fatwa.

14 lutego 1989 roku był dniem, którego autor „Haruna i morza" nie zapomni nigdy. Gdy dotarł na pogrzeb swego przyjaciela Bruce'a Chatwina, Paul Theroux, autor cenionych książek podróżniczych, zażartował: „Podejrzewam, że w przyszłym tygodniu spotkamy się tu z twojego powodu, Salman". Chwilę wcześniej świat obiegła wieść o fatwie ogłoszonej przez ajatollaha Chomeiniego. Wyrok był krótki, ale dobitny: „Informuję wszystkich dumnych muzułmanów całego świata, że autor »Szatańskich wersetów«, książki godzącej w islam, Proroka i Koran, oraz wszyscy zaangażowani w jej wydanie, a znający jej treść, skazani są na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10290

Wydanie: 10290

Zamów abonament