Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Agent ku pokrzepieniu serc

07 listopada 2015 | Plus Minus | Marcin Kube
źródło: AFP

W filmach o Bondzie jak w soczewce 
skupia się współczesna kultura popularna. Warto śledzić przygody agenta 007 
i dostrzegać w nich więcej niż tylko 
kino sensacyjno-szpiegowskie.

Co ma wspólnego seria przygód Jamesa Bonda z „Trylogią" Henryka Sienkiewicza? Postać agenta 007, tak jak powieści polskiego noblisty, została stworzona przez pisarza Iana Fleminga ku pokrzepieniu serc jego rodaków. Tak przynajmniej twierdził Anthony Burgess, brytyjski pisarz, autor słynnej „Mechanicznej pomarańczy" zekranizowanej przez Stanleya Kubricka. W przedmowie do wznowienia pierwszej powieści Fleminga o Bondzie Burgess pisał: „Kiedy ukazało się w 1953 r. »Casino Royale«, było w nim zawarte przesłanie do narodu brytyjskiego. Twardy, mężny, choć nie zimna ryba i nie asceta, James Bond przypominał swym czytelnikom o cnotach, które jakby stracili.

W osiem lat po zakończeniu II wojny światowej epoka bohaterów, którzy zbudowali i utwierdzili imperium brytyjskie, należała już dawno do przeszłości. Teraz zastąpiły ją intrygi i kłótnie supermocarstw, w których Wielkiej Brytanii pozostała jedynie rola widza. Była to sytuacja upokarzająca. Wywiad brytyjski okazywał się nieudolny i pogardliwie traktowany przez CIA".

Fantazja o potędze

Rzeczywiście, rozstrzygnięcia polityczne z Jałty i Teheranu trudno uznać za zwycięstwa polityczne Churchilla. Koniec II wojny światowej to także zmierzch brytyjskiego kolonializmu. W 1947 r. zostaje ogłoszona niepodległość Indii oraz Pakistanu, kluczowych niegdyś brytyjskich kolonii. Z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10290

Wydanie: 10290

Zamów abonament