Igranie z Holokaustem
Warto przypomnieć, iż w przeszłości już wielkie rzesze ludów przemierzały Europę. I żadna z tych fal nie pchnęła nas ku kolejnej Zagładzie.
Tekst Piotra Nowaka „Czy zgotujemy imigrantom Holokaust" można by potraktować li jako intelektualną prowokację, jakich niemało jest we współczesnych debatach. Ot, swego rodzaju ćwiczenie: postawmy możliwie kontrowersyjną tezę; sprawdźmy, czy nie da się znaleźć jakichś argumentów dla jej poparcia (przy odpowiedniej dawce umysłowej gimnastyki każdą tezę da się jakoś uzasadnić); zobaczmy, jak zareaguje publika: wzburzy się, przyklaśnie, a może coś głębiej przemyśli.
Choćby na tych łamach nie tak dawno rozważano czysto „teoretycznie" możliwość deportacji muzułmanów z Europy (i to nie tylko imigrantów, ale także i osiadłych od wieków w Polsce Tatarów).
Mistrzem takich intelektualnych prowokacji jest Slavoj Żiżek, który mruga do nas „jestem stalinistą". Niektórzy się na to nabierają (z zachwytem bądź oburzeniem); inni zaś traktują takie deklaracje jako punkt wyjścia dla głębszej refleksji społecznej. W skwitowaniu artykuł Piotra Nowaka jako takiej właśnie prowokacji pomocna byłaby zmodyfikowana zasada reductio ad Hitlerum wskazująca, iż kto pierwszy w debacie przyrówna przeciwnika do Hitlera, przegrywa dyskusję. Analogicznie bowiem ten, kto zaczyna wieszczyć nadciągający Holokaust, przekracza najpewniej granicę intelektualnej tromtadracji.
O tym bowiem, że tekst Piotra Nowaka nie może być niczym innym jak intelektualną prowokacją, świadczą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta