Herbert: ewidencja dobra i zła
Poeta złożył hołd księgowości w wyrafinowanym opowiadaniu, które – prawdę rzekłszy – nie zostało należycie docenione, a może po prostu nie jest dość zrozumiałe na skutek nieznajomości historii rozwoju ekonomicznej ewidencji. W wierszach idzie jeszcze dalej.
Tytuł szkicu – „Portret w czarnych ramach" – jest dwuznaczny: dosłownie nawiązuje do koloru popularnych w XVII wieku ram charakterystycznych dla holenderskiego malarstwa. Jednocześnie postać bohatera jest kontrowersyjna, przynajmniej według dzisiejszych norm, więc podkreślenie czarnego koloru można potraktować symbolicznie. W tomie esejów „Martwa natura z wędzidłem" opowieść została zamieszczona w dziale „Apokryfy", zgodnie z zasadą pisarską Herberta, by jasno określać rodzaj literacki utworu.
Bohater szkicu, Jan Pieterszoon Coen, syn drobnego kupca z Hoorn, został wysłany w roku 1607 na Daleki Wschód jako inspektor Kompanii Wschodnioindyjskiej, aby po latach zostać gubernatorem Holenderskich Indii Wschodnich. Krwawy dyktator z nieograniczoną władzą, wsławiony wyrżnięciem całej ludności wyspy Banda – jak to pan życia i śmierci – nie posiada przyjaciół. Jedyną bratnią duszą jest mu Souw Bing Kong, jakiś Chińczyk-lichwiarz, mieszkający w podejrzanym zaułku Batawii. Ta tajemnicza i skrywana – bo wstydliwa! – przyjaźń powoduje, że wszechwładny gubernator wymyka się potajemnie ze strzeżonego pałacu i „bez straży przybocznej", samotnie odwiedza kolegę.
Kupiec włoski
Herbert pisał: „O czym rozmawiali? O buchalterii, która była ukrytą pasją, więcej, miłością gubernatora. Bing Kong odkrywał tajniki chińskiego sposobu prowadzenia zapisów handlowych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta