Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Superchciwość

19 marca 2016 | Plus Minus | Piotr Żelazny

Piłka nożna jest w punkcie zwrotnym. Być może już wkrótce związek między krajowymi rozgrywkami a elitarną rywalizacją międzynarodową zostanie rozerwany. Powstanie Super Liga, tylko dla najbogatszych, którzy chcą być jeszcze bogatsi i nie mieszać się 
z plebsem. Jest na to szansa, bo telewizja zapewne zapłaci.

Idea europejskiej Super Ligi – skupiającej wyłącznie najbogatsze i największe kluby, bez awansów i spadków, piłkarskiej NBA – nie jest niczym nowym. To widmo krąży po gabinetach prezesów i księgowych od lat, a powód jest prosty: prezesi i księgowi chcą jeszcze więcej pieniędzy. Pomysł pojawiał się i znikał, Europejska Unia Piłkarska (UEFA) robiła wszystko, by zasugerować potencjalnym buntownikom, że wykluczy ich i skaże na wieczne potępienie.

Groźba długo skutkowała, ale ostatnio przedstawiciele najbogatszych angielskich zespołów spotkali się w luksusowym hotelu Dorchester ze Stephane'em Rossem, którego majątek wyceniany jest na niemal pięć miliardów dolarów, właścicielem franczyzy NFL Miami Dolphins. Podawano – jak napisał felietonista „The Telegraph" i szef sportu w tej gazecie Sam Wallace – „ręcznie robione gnocchi, kurczaka hodowanego na wolnym wybiegu oraz najwspanialsze europejskie rozgrywki piłkarskie faszerowane, serwowane w maśle i pokrojone specjalnie dla pięciu dżentelmenów w garniturach".

Z Amerykaninem, który organizuje już Champions Cup – czysto komercyjne rozgrywki dla najsilniejszych klubów w przerwach między sezonami, spotkali się przedstawiciele obu zespołów z Manchesteru, Chelsea, Liverpoolu oraz Arsenalu. Oprócz dogadywania szczegółów kolejnego turnieju rozsianego po...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10399

Wydanie: 10399

Zamów abonament