Intryga to nie wszystko
Donato Carrisi, Virginie Despentes i Nic Pizzolatto święcą dziś triumfy na własnym podwórku. Czy autorom średniego pokolenia uda się podbić świat i zmienić oblicze kryminału?
Wystarczy prześledzić listy bestsellerów z ostatnich kilkunastu lat, by się przekonać, że nie ma popularniejszego gatunku niż kryminał. Mody literackie przychodzą i odchodzą. Po nastoletnich czarodziejach triumfy święcą wampiry, fantastyka w średniowiecznym sztafażu wypierana jest przez erotykę w sztafażu sado-maso, pseudoporadniki Rhondy Byrne („Sekret" sprzedał się u nas w ponad 200 tysiącach egzemplarzy, trudno określić autorkę inaczej niż Paulo Coelho wśród poradników) rywalizują z pseudoksiążkami Keri Smith, ale jedno się nie zmienia: co chwila na szczyt trafiają kryminały. I nieważne, czy weźmiemy pod lupę tendencje światowe czy tylko rynek rodzimy.
Każda kolejna powieść Henninga Mankella, Stiega Larssona, Harlana Cobena, Camilli Läckberg czy Johna Grishama to hit, podobnie jak książki Marka Krajewskiego czy Zygmunta Miłoszewskiego. Gdy kończy się moda na Skandynawię, zaczynają dominować panie – na świecie Gillian Flynn i Paula Hawkins (od listopada ciągle w czołówce bestsellerów w Polsce!), u nas Katarzyna Bonda. I nic nie zapowiada, że cokolwiek miałoby się zmienić. Autorki pokroju E.L. James („Pięćdziesiąt twarzy Greya") czy Stephanie Meyer (saga „Zmierzch") najlepszy moment mają już za sobą, o wampirach i erotyce nie pamięta już prawie nikt – autorzy kryminałów nie mają podobnych problemów. Na ich książki czekają nie tylko czytelnicy, lecz także...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta