Rzeczywistości nie trzeba lubić
Wybory parlamentarne mobilizują. Podczas głosowania opowiadamy się za opcjami. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasza identyfikacja polityczna ma, oprócz naturalnych konsekwencji -- stworzenia rządu -- i pośrednie. Partie i liderzy dowiadują się, jakim rzeczywiście cieszą się poparciem. Rachują i niekiedy podejmują decyzje o koalicjach, o tworzeniu nowych ugrupowań. Jakaś część ich elektoratu jest zawiedziona, czuje się oszukana. Zapytaliśmy trzech polityków z trzech partii, czy podejmując w tej chwili decyzje o przyszłości ich partii, pamiętają o tych, którzy na nich głosowali?
Rzeczywistości nie trzeba lubić
Rozmowa z Bronisławem Geremkiem, przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna
W ciągu dwóch ostatnich miesięcy liderzy wielu ugrupowań postanowili, że ich partie stworzą polityczne koalicje. Czy podejmując takie decyzje liderzy zastanawiają się, że mogą one wzbudzać wątpliwości członków i sympatyków?
Nadal mamy 300 bardzo zróżnicowanych partii politycznych. Jednoczenie się partii może być procesem, na który wyborcy nie wyrażają zgody, ale to się dzieje poza parlamentem, poza układem. I odpowiedzialność polityków w tym przypadku jest odłożona w czasie: do momentu następnych wyborów. Wyborca nie może cofnąć swojego głosu, tego, jak zdecydował 19 września, i to wytwarza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta