Mieliśmy, chamy, złoty róg. ..
Jak to się stało?
Mieliśmy, chamy, złoty róg. ..
JERZY SURDYKOWSKI
Jak to się stało? -- pytanie trywialne. Leją się na ten temat strugi atramentu, po cóż więc pogłębiać ów potok politycznych frustracji obozu przegranych? Jak to zwięźle ujął w jednym z wywiadów, publikowanych po tej stronie Oceanu, były wicepremier Leszek Balcerowicz: przypadek medyczny. Terapia socjalistycznej choroby okazała się skuteczna, ale -- jak ze skutecznymi miksturami bywa -- niesmaczna. Stąd pacjent nie dość, że wierzga, ale jeszcze kopnął lekarza w brzuch. Nic nowego w polityce. Ryzyko zwycięstwa lewicy było od początku wpisane w tę gorzką kurację balcerowiczowską, podobnie jak "pułapka kontynuacji", w którą -- całe szczęście! -- zdają się wpadać wczorajsi zwycięzcy. Po cóż więc (mimo zaproszenia miłej memu sercu "Rzeczpospolitej") przerywać dobrowolne milczenie (autor od 3 z górą lat jest konsulem generalnym RP w Nowym Jorku -- przyp. red. ) i przyłączać się do tego żałosnego chóru?
I.
Nie warto, nawet dla rozważenia spraw jakoś dziwnie z tej okazji nie dostrzeganych, a ważnych, bo --kto wie -- może takie właśnie są dzisiejsze znaki czasu.Oto po trzynastu latach ludzie w wolnych wyborach popierają tych, których program najbliższy jest sławnym 21 postulatom z sierpnia 1980 i ta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta