Tajemnica wirusa Zika
Zagadkowy przypadek zakażenia w Utah. Rosną obawy o bezpieczeństwo igrzysk w Rio.
Najpierw naukowcy przekonywali, że wirusa Zika przenosić mogą tylko komary. Jeżeli nie damy się ukąsić, powinno być dobrze. Później przypomniano sobie o przypadku sprzed wielu lat, kiedy do zakażenia doszło przez stosunek seksualny. Do listy zagrożeń – obok komarów – dopisano stosunki seksualne z chorą osobą lub taką, która wróciła właśnie z terenów objętych epidemią.
Teraz naukowcy będą mieli kłopot. Człowiek zaraził się od człowieka i nie wiadomo, jak do tego doszło. Chodzi o przypadek osoby, która opiekowała się pierwszym pacjentem z Zika w USA. Starszy mężczyzna złapał wirusa podczas podróży – zapewne ukąsił go komar.
Komar w walizce
Jego opiekun (lub opiekunka, bo to nie jest jasne) został zakażony. W Utah nie ma komarów przenoszących wirusy Zika. Wykluczono również stosunek seksualny. Opiekun nie podróżował nigdzie, a w szczególności do miejsc objętych epidemią. A jednak wirus jakoś przeskoczył z jednej osoby na drugą. Jak?
– Może jakiś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta