Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Syn marnotrawny na tronie

31 grudnia 2016 | Plus Minus | Hubert Kozieł
autor zdjęcia: Lillian Suwanrumpha
źródło: AFP
Monachium, rok 2016: oficjalne powitanie następcy tronu  w swobodnym stroju.
źródło: materiały prasowe
Monachium, rok 2016: oficjalne powitanie następcy tronu w swobodnym stroju.

Nowy władca Tajlandii był znany dotąd z rozrywkowego trybu życia i skandali obyczajowych. Przejmuje tron po ubóstwianym przez naród ojcu, który panował przez 70 lat. Czy podoła zadaniu i przetrwa w świecie politycznych intryg i międzynarodowych przetasowań?

Instytucja monarchii jest w Europie reliktem z dawnych epok. Królowie, królowe i książęta zasiadają na tronach, ładnie się uśmiechają do telewizyjnych kamer, głoszą postępowe poglądy, wywołują skandale i przymilają się demosowi, ale – poza Stolicą Apostolską – nigdzie nie sprawują realnej władzy. Są jakby eksponatami muzealnymi i atrakcjami turystycznymi.

W Azji są zaś wciąż kraje, których monarchowie nadal są wielkimi graczami politycznymi, potentatami finansowymi, a przede wszystkim osobami o nadludzkim statusie. Taka sytuacja panuje m.in. w Tajlandii rządzonej od 1782 r. przez narodową dynastię Chakri. 13 października 2016 r. zmarł jeden z najwybitniejszych przedstawicieli tego rodu – król Bhumibol Adulyadej, noszący oficjalne imię Rama IX. Rządził 70 lat, zgromadził majątek szacowany na 30 mld dolarów, a naród traktował go jak przedmiot kultu: jego portrety stawiano obok posążków Buddy i postaci z buddyjsko-hinduistycznej mitologii. Wizerunek króla spoglądał na poddanych z banknotów, wielkich billboardów, murali i portretów wiszących wszędzie – od państwowych urzędów po salony masażu.

Na straży szacunku dla monarchy stoją w Tajlandii drakońskie prawa, ale nawet i bez nich Tajlandczycy kochaliby go miłością autentyczną. Wylane przez nich łzy po śmierci Ramy IX były przejawem prawdziwej tęsknoty za władcą postrzeganym jako dobry...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10638

Wydanie: 10638

Zamów abonament