Odstraszanie, czyli edukacja
Uchwały Sądu Najwyższego mają to do siebie, że podsumowują istotny fragment stanu prawnego w określonej dziedzinie prawa. W tym sensie są lepsze niż bardzo wiele podręczników prawniczych.
Tym bardziej, że są aktualne i wraz z opisem przynoszą zwykle rozwiązanie jakiegoś istotnego dylematu.
We wrześniu ubiegłego roku (dokładnie 28 września, czyli w dacie moich urodzin, dodam nieskromnie), Sąd Najwyższy w sprawie III PZP 3/16 podjął uchwałę, zgodnie z którą dochodzenie roszczenia z tytułu nierówności w zatrudnieniu w związku ze zwolnieniem z pracy nie musi być poprzedzone wystąpieniem z powództwem o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za niezgodną z prawem.
Z samego uzasadnienia uchwały wynika, że Sąd Najwyższy w pewnym sensie rozwiązuje problem, który sam stworzył w jednym z poprzednich orzeczeń. W 2009 r. Sąd Najwyższy postawił tezę, że aby dochodzić roszczenia w związku z nierównym traktowaniem w zatrudnieniu – w przypadku wypowiedzenia umowy przez pracodawcę – konieczne jest uprzednie stwierdzenie wadliwości owego wypowiedzenia. Jak obecnie dowodzi SN – nie ma żadnych podstaw do takiego rozumowania, poza tym że tak kiedyś orzekł tenże Sąd Najwyższy.
Tego rodzaju uchwały, które zmieniają dotychczasowe orzecznictwo, wymagają sporej odwagi od samego sądu, a jednocześnie niewątpliwego profesjonalizmu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta