Emocje powinny być do końca
W sobotę rusza Grand Prix – cykl 12 turniejów, które wyłonią mistrza świata. Tytułu broni Greg Hancock.
W zgodnej opinii ekspertów to mogą być najbardziej wyrównane mistrzostwa od lat. Już w zeszłym roku o tytule rozstrzygnął ostatni turniej w Australii, a o medalach – ostatni bieg. Drugiego Taia Woffindena od czwartego Chrisa Holdera dzieliły ledwie cztery punkty.
Australijczyk Jason Doyle medalu – a pewnie i tytułu mistrza – nie zdobył tylko dlatego, że na starcie przedostatniego turnieju w Toruniu odniósł kontuzję, przez co w Grand Prix na Motoarenie oraz w Melbourne nie punktował.
Tym razem ma być jeszcze ciekawiej. Złota będzie bronić weteran torów, niemal 47-letni Amerykanin Greg Hancock, który w Grand Prix startuje nieprzerwanie od 1995 roku, a pierwsze mistrzostwo świata zdobył dwa lata później. Na koncie ma też triumfy w 2011 i 2014 roku, więc do rekordzistów –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta