Mistrzowski powrót
ROSJA
Ostatnią decyzję o strategicznym znaczeniu Borys Jelcyn podjął w 1994 roku. Dziś znówrządzi.
Mistrzowski powrót
SłAWOMIR POPOWSKI
Najpierw było prezydenckie orędzie, potem generalna pieriestrojka w rosyjskim rządzie, a wreszcie szczyt w Helsinkach. Jak na ironię, w czasie helsińskiego spotkania to znacznie młodszy Clinton poruszał się na wózku inwalidzkim. Ten, którego opinia światowa nieomal już pogrzebała, prezentował się natomiast całkiem zdrowo, był zecydowany i pewny siebie.
Czyż można było wyobrazić sobie lepszy i bardziej przewrotny finał politycznego spektaklu, jakim stał się powrót na Kreml jego dotychczasowego gospodarza? Dziś nikt już nie może mieć wątpliwości, że Jelcyn nadal rządzi w Rosji. I jeśli tylko nie przegra z własnym zdrowiem, to pozostanie na scenie do końca swojej kadencji, aby w 2000 r. -- jak sam się wyraził -- "przekazać kwitnącą i stabilną Rosję swojemu następcy".
Najwyższy czas
Jedno trzeba przyznać Jelcynowi: operacja powrotu wykonana została po mistrzowsku i w stylu dawno u rosyjskiego prezydenta nie oglądanym.
Czas ku temu był już najwyższy. Półroczna nieobecność Jelcyna w patriarchalnie rządzonej Rosji zagroziła stabilizacji stworzonego przez niego reżimu. To prawda, że rosyjski prezydent już wcześniej bywał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta