Prezydent sam dobrze wie, co robić
Na pewno jedną rzecz Andrzej Duda pokazał: że jest człowiekiem przez duże C. Czy to rządzących czegokolwiek nauczy? Jeśli naprawdę chcą wprowadzać dobrą zmianę, to powinno – mówi Zuzannie Dąbrowskiej i Michałowi Kolance Zofia Romaszewska, doradca prezydenta, obrończyni praw człowieka.
Rz: Mówiła pani, że jest jednocześnie zdziwiona i zaszczycona tym, że prezydent właśnie na pani słowa powołał się, ogłaszając podwójne weto. A powiedziała mu pani, że nie chce znów żyć w kraju, gdzie prokurator generalny kontroluje sądy. Dla tych, którzy działali w PRL, to oczywiste zagrożenie dla demokracji...
Tak mi się wydaje. Ale jest przecież masa osób, które nie były w opozycji i nie pamiętają PRL. Mam wrażenie, że niestety nie zdają sobie sprawy, co znaczy omnipotencja prokuratora generalnego. Ale nie tylko o to chodzi. Mamy pewien, zapisany w konstytucji rodzaj ustroju, określono dokładnie, jaka jest rola prezydenta i innych organów władzy. Oczywiście można ten ustrój zmieniać, zmieniać konstytucję, ale to wymaga określonej większości, więc na razie mamy to, co mamy. Można ten ustrój oceniać dobrze albo źle, ale to także prezydent ma odpowiadać za stan praworządności w Polsce. Za to, by sędziowie byli władzą niezależną. Wiadomo też, co się w naszym kraju dzieje w sądownictwie.
Sądy funkcjonują źle?
Bardzo źle. Sędziowie skupiają się na tym, że sami siebie wewnętrznie wybierają na różne stanowiska i sami osądzają – to zrobiło się już bardzo widoczne i jest złe. Tak się dzieje z każdą grupą, która nie podlega żadnej społecznej kontroli. Nie sądzę także, by np. grupa prokuratorska była...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta