Świat, który odszedł na zawsze
Rewolucja październikowa oznaczała koniec ziemiaństwa kresowego. Okazała się jednak tragedią nie tylko dla Kresów, lecz także dla całej polskiej kultury.
Kiedy wybuchała rewolucja październikowa, Rzeczypospolitej od 122 lat nie było na mapie. Carski zaborca, mimo usilnych starań, nie zdołał jednak ani Polaków zrusyfikować, ani położyć kresu specyficznie polskiej kulturze ziemiańskiej. Wprawdzie w 1861 roku car Aleksander II zniósł pańszczyznę, a powstanie styczniowe, które wybuchło dwa lata później, dało Rosjanom świetny pretekst do odebrania dóbr polskim ziemianom i pomniejszenia ich i tak już zubożałych majątków.
W ten sposób do dzisiejszego województwa świętokrzyskiego trafił Onufry Gombrowicz, dziadek Witolda, który został zmuszony do sprzedaży litewskiego majątku niemal za bezcen. Ale wielu polskich ziemian nadal żyło na wschodnich ziemiach dawnej Rzeczypospolitej. Dopiero bolszewikom udało się zniszczyć kulturę, która kwitła na tych ziemiach co najmniej od czasów unii lubelskiej, czyli przez niemal trzy i pół wieku.
Bóg, Honor, Ojczyzna
Gdy ziemiańska kultura Kresów odeszła na dobre – po rewolucji październikowej w 1921 roku przyszedł pokój ryski, a wreszcie II wojna światowa i manifest PKWN, który odebrał właścicielom około 21 tysięcy pałaców i dworów – jej ślady można było odnaleźć już tylko w życiorysach i literaturze. Tę drugą tworzyli przede wszystkim emigranci, co zresztą nie może dziwić, bo przecież kto w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta