Strach pozostał
Można powiedzieć, że Stanisław Czarnecki to bardzo wpływowy człowiek. Ma wpływ na to, jaka jest pogoda na południowo-wschodnim krańcu Polski. Oczywiście to żart, bo wpływ na pogodę ma ograniczony, ale to m.in. dzięki niemu znamy wszystkie dane dotyczące bieszczadzkiego klimatu.
Od 60 lat każdego dnia trzy razy na dobę wychodzi z domu i zmierza do oddalonej o niecałe 100 metrów białej budki meteorologicznej i odczytuje temperaturę, wilgotność powietrza, ciśnienie czy wysokość opadu, by za chwilę wszystkie te informacje przez radiotelefon przekazać do centrali.
Żyje od lat w tym samym miejscu i od zawsze bardzo skromnie. Pewnie jak każdy tzw. stary kawaler nie zwraca zbytniej uwagi na najbliższe otoczenie, ale wnętrze jego drewnianej chaty wręcz ociera się o biedę. Wyraźnie widać w domu brak kobiecej ręki.
– Proszę pana, jakoś za dużo miałem w życiu dziewczyn i przebierałem: ta ładniejsza, ta jeszcze ładniejsza, ta w końcu mnie zdradziła i do widzenia powiedziałem – mówi z uśmiechem i jakby na udowodnienie tego, że w przeszłości był bardzo atrakcyjnym mężczyzną, pokazuje swoje zdjęcie z młodości.
Terka to dziś niewielka, położona z dala od turystycznych szlaków mała wieś nad Solinką. Ale dla wytrawnych górskich wędrowców to także brama do wyższych partii Bieszczad. Z jednej strony wznosi się Tołsta, z drugiej Połoma, nieosiągające nawet 800 m wysokości, porośnięte lasami wzgórza. Daleko niemal wszędzie, ale dzięki temu to dziś jedna z nielicznych miejscowości, które przetrwały lata, zachowując swój dawny rolniczy charakter. Ale to też osada z bardzo bogatą historią, bo jej początki sięgają XV wieku. Zbudowano ją na prawie wołoskim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta