Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Swiss Miss z Koszyc

04 listopada 2017 | Plus Minus | Olgierd Kwiatkowski
Pożegnanie w Singapurze. Martina Hingis i szef WTA Steve Simon.
źródło: AFP
Pożegnanie w Singapurze. Martina Hingis i szef WTA Steve Simon.

Martina Hingis kończy karierę. Była cudownym tenisowym dzieckiem. Wygrała dużo, mogła więcej, ale nie poradziła sobie z zaborczą matką, presją i sławą.

Jeśli ktoś nie pamięta, jak kiedyś grała Szwajcarka, niech obejrzy mecz Agnieszki Radwańskiej. Polka jest naturalną spadkobierczynią Hingis, ma podobne warunki fizyczne i podobny styl. Obie niewysokie, drobne, ale na korcie bardzo inteligentne. 20 lat temu pochodząca z Koszyc zawodniczka zadziwiała świat, gdy bez kompleksów radziła sobie w meczach z zawodniczkami starszymi i silniejszymi, tak jak później robiła to i miejmy nadzieję nadal będzie robić Radwańska.

Najsilniejszą bronią obu była antycypacja, czyli wyczucie intencji rywalek, co pozwalało ustawić się na korcie akurat tam, gdzie przeciwniczka zagra lub – mając piłkę na rakiecie – uderzyć tam, gdzie rywalki nie ma. Taki styl gry pozwala oszczędzać siły, a to przy mizernych warunkach fizycznych ma znaczenie. Radwańską i Hingis łączyła też ta sama ułomność – słaby serwis. W przypadku Szwajcarki dającym punkty orężem był natomiast wolej i gra przy siatce, co zapewniło jej później ważne zwycięstwa w deblu. Kilkuletnie, może za krótkie, ale znaczące panowanie Szwajcarki w kobiecym tenisie (i osiągnięcia Radwańskiej także) było triumfem ducha nad materią, inteligencji nad automatyzmem, finezji nad siłą. Skończyło się, gdy nadeszły siostry Williams.

Plan matki

Hingis, by tak grać, dostała dar od Boga, bo choćby się trenowało dzień i noc, takiego stylu wypracować się nie da. Ten talent miał solidne genetyczne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10895

Wydanie: 10895

Zamów abonament