Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pełna energii chuliganka

23 grudnia 2017 | Plus Minus | Barbara Hollender
„Wreszcie masz porządny zawód. Reżyser to jest ktoś” – usłyszała Maria Sadowska od swojej mamy po premierze „Dnia kobiet”
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: materiały prasowe
„Wreszcie masz porządny zawód. Reżyser to jest ktoś” – usłyszała Maria Sadowska od swojej mamy po premierze „Dnia kobiet”
źródło: materiały prasowe

To jej rok. „Sztukę kochania. Historię Michaliny Wisłockiej" obejrzało blisko 2 mln widzów. Była jurorem w popularnym show „The Voice of Poland". A w lecie Marysia Sadowska wzięła ślub ze swoim wieloletnim partnerem, z którym ma dwoje dzieci

Marysia Sadowska. W białej sukience, z rozwianymi włosami śpiewa: „A kiedy nie ma miłości, co dalej, co dalej...". Dziecięca gwiazdka z Tęczowego Music Boxu zmieniła się w ambitną wokalistkę kochającą jazz, funk, muzykę elektroniczną. Wydała osiem albumów, masę singli. W telewizyjnym programie „The Voice of Poland" − pewna siebie i błyskotliwa – co tydzień wyławia talenty. I Maria Sadowska. Reżyserka. Jej film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" w 2017 roku obejrzało blisko 2 mln widzów.

Pierwsza mówi fotografowi: „Zdjęcie? Zadzwoń do mojego agenta, to nas umówi. Muszę być zrobiona. Wiesz, makijaż, uczesanie... Inaczej mi nie wolno". Druga biega po planie filmowym w grubej kurtce, z włosami spiętymi w koński ogon. Ale tak, to ta sama osoba. Kolorowa, spontaniczna, lubiana. W naturalny sposób łącząca „celebryctwo" piosenkarki z codziennością reżyserki. Do tego matka, żona. I feministka.

− Reżyserzy, zwłaszcza ze starszego pokolenia, często mówią mi z politowaniem: „Marysiu, wpadłaś w szufladę feminizmu..." − przyznaje. − A mnie się wtedy nóż w kieszeni otwiera. Nie walczę, żeby kobiety przejęły władzę nad światem i gnoiły facetów albo od wszystkiego ich odsuwały. Nie należę do „aktywistek", które nienawidzą płci odmiennej, nie golą nóg i obowiązkowo chodzą w spodniach. Jestem po drugiej stronie barykady....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10936

Wydanie: 10936

Zamów abonament