Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jarmark Dzieciątka Jezus w Ingolstadt

23 grudnia 2017 | Plus Minus | Wojciech Kudyba
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Zegar na ratuszowej wieży wybił dwudziestą pierwszą, a my nadal nie wiedzieliśmy, co mogłaby nam powiedzieć gipsowa figurka dziecka położona w krowim żłobie. Czy to, że ekologiczny i oszczędny styl życia jest korzystny dla planety? A może to, że biedni rolnicy są bardziej uprzejmi i uczciwi niż bogaci? Może mówiła, że trzeba trzymać się prosto i zawsze podążać za marzeniami?

Pod koniec listopada, kiedy ze wszystkich stron otacza nas noc, z coraz większym trudem sprawujemy kontrolę nad naszym praktycznym rozumem i muszę to przyznać nawet ja, Karol Tracz, mieszkaniec domu starców przy Grubenstrasse 25. Do tej pory ów rozum wydawał się trzeźwy, ale od kilku dni bardziej przypomina poetę niż inżyniera produkcji. Inaczej niż w lecie, budzimy się bowiem teraz w ciemnościach i nasze wynalazki nie są w stanie do końca rozproszyć cieni, które snują się pomiędzy krzesłami, szamoczą we włosach, chowają za szafką na buty. Zawodna okazuje się przede wszystkim żarówka. Heinrich Göbel – który pierwszy wpadł na pomysł, żeby w próżniowej flaszce zapalić włókno bambusa – patrzy na nas z niepokojem. Jeszcze niedawno, gdy mozolnie udoskonalaliśmy jej blask – stopniowo wymieniając poszczególne materiały i poprawiając parametry – surowe rysy jego sokratejskiego profilu zdawały się wyrażać umiarkowane zadowolenie i powściągliwą satysfakcję. Dziś jednak jest inaczej. Dziś wydłużona zmęczeniem twarz Heinricha Göbla – tak pięknie uchwycona przez reportera „Zachodniego Elektryka" – wyraża troskę. Heinrich Göbel wolno unosi brwi, ponieważ – mimo wyraźnego oświecenia – wstajemy z łóżek coraz bardziej niepewnie, a ślady naszych kroków w stronę toalety przypominają schemat porzuconej kiedyś partii szachów.

Jego podkrążone oczy stopniowo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10936

Wydanie: 10936

Zamów abonament