Słaby złoty nas rozleniwia
Marek Belka | Po ponad 20 latach polskiej transformacji problemem staje się to, że złoty jest za słaby, co hamuje modernizację.
Rz: Pańskie „nawrócenie na euro" zrobiło duże wrażenie. Dlaczego zmienił pan zdanie w sprawie przyjęcia wspólnej waluty przez Polskę?
Prof. Marek Belka, były prezes NBP: Bo sytuacja w Europie się poprawia, a długoterminowe perspektywy wzrostu w Polsce się pogarszają.
Perspektywy czysto gospodarcze czy polityczne?
Staram się ograniczać się do argumentów gospodarczych, choć te polityczne są istotne i wielu ludziom wystarczają.
Polska gospodarka dałaby sobie radę po przyjęciu euro?
Jasne, że tak. Ciągle mamy jedną z najlepiej zrównoważonych gospodarek w Europie (obok np. czeskiej). Nie widzę tu żadnego problemu, wbrew temu, co niektórzy mówią i radzą, by z przyjęciem euro poczekać, aż będziemy bogaci. To przypomina argumenty, które pojawiały się na Zachodzie przed naszym wejściem do UE. Mówiono, że trzeba poczekać z Polską, bo za biedna. To była bujda na resorach, bo wejście do Unii stało się głównym czynnikiem naszego sukcesu. Podobnie będzie ze strefą euro.
Nie ma ryzyka?
Kiedyś argumentem przeciw przyjęciu euro przez Polskę był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta