Orwell zmartwychwstał i straszy
Pamiętam z czasów studenckich pewien obóz naukowy sekcji filozofii prawa najstarszego koła naukowego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Był rok 1984, mocno doskwierało wilgotne i gorące lato, więc ciężko się zasiadało do codziennych konwersatoriów w domkach wypoczynkowych z dykty i sklejki. Tym bardziej że nieopodal szumiała rzeka i pachniały rozkwiecone łąki Beskidu Wyspowego. A jednak Laskowa '84 była dla mnie i pewnie wielu moich ówczesnych przyjaciół czymś więcej niż odkryciem intelektualnym. Mam prawo sądzić, że zasługuje na miano pierwszego ważnego życiowego kryterium, drogowskazu, który wytyczył ścieżki do przyszłości.
O czym rozmawialiśmy? Rozstrzygnęła oczywiście magiczna, opleciona jakąś przerażającą diabelskością i frapująca orwellowska data. Ale i czas był niebanalny. Ledwie dwa i pół roku wcześniej reżim zafundował Polsce stan wojenny. Przez kraj zdążyły się przewalić kolejne fale ulicznych protestów i manifestacji. Nauczyliśmy się na pamięć zapachu gazu łzawiącego i cierpkiego bólu milicyjnej pałki. Wędrując na uczelnie przedzieraliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta