Fotografie i kremówki
Często myślę o tym, że największym przegranym w sprawie uchodźców jest Jan Paweł II.
Myślę, że zamykając granice przed uchodźcami, naprawdę należy się zastanowić nad pojęciami chrześcijaństwa i katolicyzmu. Oba te pojęcia zaczynają się rozdwajać jak nasza literacka rozdarta sosna. Nie mam legitymacji do tego, żeby się wdawać w rozprawy teologiczne, natomiast mogę zdać sprawozdanie z tego, co widzę i czytam.
Mamy więc obrazy i figury Chrystusa i Matki Boskiej. Stoją bądź idą z otwartymi rękami, bosi, bezbronni, ale miłujący. Opiekuńczy i gotowi do pomocy. Przed takimi klękamy, do takich się modlimy. W odróżnieniu od innych potężnych bogów nasi święci idą do ludzi, w ludzi, ku ludziom. Chciałabym się zastanowić nad wymową obrazu Chrystusa i jego matki. Czy idą tylko tam, gdzie mogą napotkać swoich? Niewątpliwie idą szerzyć wiarę.
Od razu pragnę zastrzec – nie mam zaufania do tych, którzy porównują strach przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta