Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W Rosji się odnalazłem

13 stycznia 2018 | Plus Minus | Michał Kołodziejczyk
autor zdjęcia: Jerzy Gumowski
źródło: Agencja Gazeta
 Pamiętam, kiedy w rosyjskiej telewizji po raz pierwszy pokazano film Andrzeja Wajdy „Katyń”. Rosyjscy znajomi dzwonili do mnie i pytali, czy ten film jest prawdziwy, czy te wydarzenia to fakty historyczne. Oni o tym nie wiedzieli, nikt ich o Katyniu nie uczył
autor zdjęcia: Alexander Vilf
źródło: AFP
Pamiętam, kiedy w rosyjskiej telewizji po raz pierwszy pokazano film Andrzeja Wajdy „Katyń”. Rosyjscy znajomi dzwonili do mnie i pytali, czy ten film jest prawdziwy, czy te wydarzenia to fakty historyczne. Oni o tym nie wiedzieli, nikt ich o Katyniu nie uczył

– Najważniejsze w życiu to wiedzieć, czego się chce. A ja, idąc codziennie do szkoły, przechodziłem przez drogę wylotową z Suwałk i zawsze mnie ciekawiło, co jest dalej – mówi Michałowi Kołodziejczykowi były bramkarz reprezentacji Polski i kapitan Spartaka Moskwa Wojciech Kowalewski.

Rz: Jest coś takiego jak rosyjska dusza?

Myślę, że nawet Rosjanie nie wiedzą, co to takiego. Nie używają takiego stwierdzenia. Pewnie chodzi o śpiewanie i alkohol, ale jak się na mnie popatrzy, to ani śpiewać za bardzo nie potrafię, ani z alkoholem nigdy nie przesadzałem. Może nie jestem totalnym abstynentem, ale nigdy nie wychodziłem ponad średnią w możliwościach spożycia. A jakoś w Rosji się odnalazłem.

Pana tam nie tylko zaakceptowano, ale cieszył się pan olbrzymim szacunkiem.

Kiedyś miałem z kolegą Rosjaninem dyskusję. Dla kogoś z boku mogłaby się wydawać trudna, bo dotyczyła trudnych tematów. Rozmawialiśmy o historii, drugiej wojnie światowej, czynnikach, które doprowadziły do jej wybuchu. To była szczera wymiana zdań, bardzo otwarta, nie szukaliśmy różnic, ale rzeczy wspólnych, to znaczy takich, których i jego, i mnie uczono na lekcjach historii. Nie było przy tym żadnych zbędnych emocji. Na koniec usłyszałem, że jestem taki swój wśród obcych i obcy wśród swoich.

Jak to rozumieć?

Nie wiedziałem tylko, co oznacza druga część tego zdania, ale tak się złożyło, że później zrozumiałem. Przez pewien czas najbardziej obcy czułem się w swoich rodzinnych Suwałkach. Ten etap mam już jednak za sobą.

Styczność z językiem rosyjskim miał pan od najmłodszych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10950

Wydanie: 10950

Zamów abonament