Królowa wszystkich mediów
Oprah Winfrey jest pierwszą czarnoskórą multimiliarderką w Stanach Zjednoczonych. Jej imię i nazwisko oznaczają sukces, autorytet, bogactwo i wpływy, a historia jej życia jest inspirująca dla milionów Amerykanów. Czy zostanie kolejnym prezydentem USA?
Przemówieniem dotykającym najważniejszych spraw i bolączek Ameryki, wygłoszonym podczas tegorocznej ceremonii rozdania Złotych Globów, Oprah Winfrey wywołała takie poruszenie jak Barack Obama w 2004 r. przemową na konwencji demokratów, która otworzyła mu drogę do Białego Domu. Nic dziwnego, że miliony Amerykanów – na serio czy półpoważnie – zaczęło się zastanawiać, co by było, gdyby Oprah Winfrey poszła w ślady pierwszego czarnoskórego senatora, który został prezydentem.
„Uwielbiam Oprah. O niej pomyślałbym jako pierwszej, gdybym potrzebował kandydata na wiceprezydenta" – powiedział Donald Trump w 1999 r. w CNN, w programie Larry'ego Kinga. Z ówczesnych sondaży opinii publicznej wynikało, że Trump nie był w swej sympatii odosobniony, jego zdanie podzielały miliony Amerykanów. Nie bez przyczyny – w latach 90. Oprah Winfrey była gwiazdą coraz popularniejszego programu telewizyjnego, zyskiwała ogromne wpływy i poważanie w całym kraju. Ambicje i prawa kobiet, zdrowie psychiczne, przemoc, szczepionki, wykorzystywanie seksualne, edukacja na tematy finansowe, kastowy system rasowy, a także wybory prezydenckie – to tylko niektóre z ważnych dla Amerykanów tematów poruszanych w „The Oprah Winfrey Show". Jego gospodyni już wtedy cieszyła się bezprecedensowym autorytetem i zaufaniem zwykłych ludzi – podobnym do tego, jakim cieszą się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta