Modlę się za tych, którzy są teraz sądzeni w ojczyźnie
Władze PRL odmówiły wstępu na proces przywódców KOR zachodnim dziennikarzom. Wydarzenie to zostało jednak zauważone oraz skomentowane w całej Europie i w najważniejszych pismach amerykańskich. Rozgłos nadała mu też Stolica Apostolska.
Wraz ze zbliżaniem się daty procesu do władz zaczęły spływać wnioski o dopuszczenie obserwatorów na rozprawę. 28 czerwca do MSZ nadeszła depesza z ambasady w Paryżu z informacją, że o wizę aplikuje Béatrice Deryng, adwokat związana z Amnesty International. Zamierza przyjechać do Polski 12 lipca na 30 dni na proces Kuronia i innych. Z zagranicy wpłynęło także pismo Catherine Jaccottet, adwokat ze Szwajcarii, delegowanej przez Szwajcarską Unię Związków Zawodowych jako obserwator procesu.
Wśród instytucji polskich jako pierwsza, 4 lipca, zwróciła się do sądu redakcja „Tygodnika Powszechnego", prosząc o akredytację na procesie dla Ewy Berberyusz. Odpowiedź przewodniczącego Sądu WOW była odmowna, „ze względu na ograniczoną ilość miejsc na sali rozpraw". O umożliwienie przedstawicielom Prymasowskiego Komitetu Charytatywno-Społecznego obecności na procesie wystąpił 10 lipca ks. Sobieraj z Sekretariatu Episkopatu Polski. Zaznaczył, że „wszyscy oskarżeni podlegali stałej opiece Prymasowskiego Komitetu Charytatywno-Społecznego", i prosił o akredytację dla Marii Owczarskiej i Marii Wycech- Łoś. Nie wiadomo, czy sędzia Monarcha udzielił odpowiedzi na tę prośbę.
Jak po rozpoczęciu procesu informował Głos Ameryki w komentarzu „odzwierciedlającym poglądy rządu Stanów Zjednoczonych", władze PRL odmówiły wstępu na salę dziennikarzom i dyplomatom państw zachodnich, „co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta