Lasota o Marcu'68: Byłam chyba głupią optymistką
Pesymiści mogliby pomyśleć, że jest coraz gorzej, jeśli do więzienia trafia coraz więcej ludzi. Ale ja byłam chyba głupią optymistką, bo uważałam, że im więcej nas jest, tym szybciej powinni nas wypuścić - mówi o Marcu'68 Irena Lasota politolog, uczestniczka wydarzeń marcowych, publicystka "Rzeczpospolitej".
Rzeczpospolita: Dokładnie 50 lat temu, 8 marca 1968 r., manifestacje studentów na Uniwersytecie Warszawskim rozpoczęły tzw. wydarzenia marcowe. Jaka atmosfera towarzyszyła studentom zebranym tamtego dnia na wiecu?
Irena Lasota: Myślę, że nikt nie przeczuwał, jak to będzie przełomowe. Większość z nas, czyli osób, które zwołały ten wiec, i tych, którzy nam w tym pomagali, spodziewała się, że zgromadzi się nie więcej niż 200–300 osób. Reszta studentów przyszła po prostu w dobrej wierze, by bronić wolności słowa, solidaryzować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta