Nie ma średniego pokolenia
Piotr Cieplak, dyrektor Rozmaitości: Zamierzam stworzyć teatralną drużynę
Nie ma średniego pokolenia
Najgorętszy ostatnio spór w polskim teatrze o przyszłość narodowej sceny toczył się między "starym" pokoleniem Gustawa Holoubka i Kazimierza Dejmka a "młodym" pokoleniem Jerzego Grzegorzewskiego i Ryszarda Peryta. Interesowała pana ta sprawa?
PIOTR CIEPLAK: Przysłuchiwałem się z ciekawością różnym opiniom, bo nie miałem własnej. Dopiero suma tych wypowiedzi dała mi pełny obraz prawdy. Obraz rodem z oszalałego Picassa. Gdy Jerzy Grzegorzewski został dyrektorem zespołu dramatycznego, byłem zaskoczony i ucieszony. To wybitny artysta. Jeśli można wskazać kogoś, kto poważnie myśli nie tylko o teatrze, ale i rzeczywistości, literaturze -- jest to właśnie Grzegorzewski.
Czy to dobrze, że w dyskusji nie wzięło udziału pokolenie, które za kilkanaście lat będzie odpowiadać za przyszłość polskiego teatru?
Myślę o tym spokojnie. Wydaje mi się, że spektakularne próby stworzenia teatralnego narodowego opus magnum, to nie jest historia na nasze czasy. To nie są moje ambicje. Mówię to wszystko wyłącznie w swoim imieniu, bo trudno mi wskazać "moje pokolenie".
Chciał pan powiedzieć, że nie ma młodego pokolenia twórców w polskim teatrze?
Mam 36 lat i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta